Cześć,
Parę
dni temu wrzuciłem zdjęcie „domowej produkcji” Ring light’a.
Dziś
chcę Wam przedstawić swój sposób (DIY) w jaki wykonałem Ring light’a.
Zacznijmy
od listy zakupów:
Plastikowe
opaski, trytytki – 8 szt. ~ 20gr/szt.
Gniazda
do żarówek E27 – 8 szt. ~ 4.50zł/szt.
Wkłady
„gorący klej” - 4 szt. ~ 1zł/szt.
Czarna
izolacja – 2 szt. ~ 3.20/szt
Koszulka
termokurczliwa – 1 szt. ~ 2zł/szt.
Papier
ścierny g. 120 – 1 szt ~ 1,50zł/szt.
Kątownik –
2 szt. ~ 1.20zł/ szt.
Śrubki ~
według uznania ~ ok. 10gr.
Kabel
jednożyłowy – 2szt (ok. 3m) ~ w moim przypadku
posiadałem, ale jest to ok. 1 zł/mb.
Koło
rowerowe – 1 szt. ~ w moim przypadku posiadałem, ale jest
to ok. 10 zł na złomie.
Kabel
giętki trzyżyłowy – 1 szt (ok 2m) ~ w moim przypadku
posiadałem, ale jest to ok. 2 zł/mb.
Wtyczka
do kabla zasilającego (kabel giętki) – 1 szt. ~ w moim
przypadku posiadałem, ale jest to ok. 4.50 zł/szt.
DO
DZIEŁA
Zaczynamy
od znalezienia na złomie, w piwnicy, bądź też od znajomego koła
od roweru, bez opony, bo do niczego nam się ona nie przyda.
Odkręcamy
nyple i pozbywamy się szprych.
Cała konstrukcja będzie opierała
się na obręczy, którą otrzymaliśmy.
Ewentualnie,
jeżeli to potrzeba czyścimy obręcz. Ja w tym celu użyłem papieru
ściernego o gradacji 120. Mocujemy podstawę(kątowniki złączone),
dzięki której nasz gadżet będzie można mocować na statywie.
Następnie
wyznaczamy miejsca montażu gniazd do żarówek i za pomocą gorącego
kleju i trytytki mocujemy gniazda do obręczy korzystając z otworów
po szprychach.
Zapłaciłem
4.50 zł/sztukę za gniazda, ale dlatego, że posiadały już
zamontowany przewód, który wystarczyło podłączyć szeregowo do
kabla jednożyłowego; przeciągając również przez otwór po szprychach; robiąc przerwę w oryginalnej izolacji kabla
i zabezpieczamy koszulką termokurczliwą, ja dodatkowo
zabezpieczyłem jeszcze taśmą i wtopiłem w gorący klej.
(wszystko oczywiście łączyłem poprzez lutowanie)
Łączymy szeregowo
(u mnie kable zasilające o takim kolorze)
Po
najtrudniejszej i najżmudniejszej części, czyli po łączeniu i
lutowaniu, gniazd do kabla i zabezpieczenia wszystko było prawie
gotowe i przyszły czasy na testy.
Testy
poszły pozytywnie.
Czas
na podłącze kabla zasilającego z wtyczką do naszego „dzieła”.
Kabelki zasilające do zasilających, a uziemienie (masa) mocujemy do
obręczy poprzez śrubkę i całość izolujemy, ja dodatkowo
zabezpieczyłem przed przypadkowym wyrwaniem kawałkiem plastiku i
wszystko wtopiłem w gorący klej:)
Bezpieczeństwo
to podstawa.
Całość
izolujemy, to według uznania i gustu, bo mi z zakręconą izolacją
bardziej się podoba, a dodatkowo jest to zaizolowane i nie dotykamy
metalowej obręczy, co sprawia, ze całość staje się bardzo
bezpieczne, pod warunkiem, że nie będziemy wsadzać paluszków do
gniazd w czasie podłączenia do prądu :)
i tak
Wkręcamy
żaróweczki i cieszymy się domowej produkcji Ring Light’em :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz